Cześć :)
Kiedy wczoraj zaczęłam pisać recenzję matującej bazy pod makijaż Rimmel Stay Matte z ciekawości przejrzałam internet w celu poznania opinii innych użytkowniczek tego produktu. Oczywiście opinie te w żaden sposób nie rzutują na moją recenzję, jest ona w stu procentach obiektywna, ale to chyba wiecie ;) Czytałam tak te wszystkie opinie, w większości pozytywne i wiecie co? Czułam się trochę... zdezorientowana. Zaczęłam się nawet zastanawiać, czy jestem w posiadaniu tego samego produktu...
Ale wszystko po kolei, zacznę od początku, czyli od tego jak baza trafiła w moje ręce :) Bazę kupiłam całkiem przypadkiem, zakup był nieplanowany. Akurat była promocja 3 za 2, jako produkt gratisowy wybrałam tę bazę. Nie mam tłustej cery, raczej mieszaną, kłopotliwą w strefie 'T', szczególnie latem. Nie oczekiwałam od niej cudów, tylko przynajmniej delikatnego matu w środkowej części twarzy.
30 ml bazy umieszczono w pastikowej, biało-fioletowej tubce. Łatwo wydobyć z niej odpowiednią ilość kosmetyku, jest poręczna. Opakowanie na plus.
Teraz trochę o zawartości. Co o tym kosmetyku przeczytamy na stronie producenta:
Nowość linii Stay Matte! Udoskonalająca cerę baza matująca to sposób na idealnie matową skórę od świtu do zmierzchu.
Jest tak wszechstronna, że sama wybierasz, czy chcesz jej użyć pod
podkład, na podkład czy też bez podkładu, kiedy chcesz po prostu cieszyć
się naturalnym lookiem. Lekka, jedwabista konsystencja sprawi, że Twoja
cera będzie naturalna i świeża przez cały dzień. Postaw na mat!
Osobiście używałam bazy jedynie pod podkład. Być może są osoby, które skuszą się na używanie jej solo, ja- nie. Nie wyobrażam sobie także nakładania jej na podkład. Jest to dla mnie pomysł co najmniej dziwny. Baza ma zdecydowanie zbyt gęstą, kremową konsystencję. W porównaniu np. do bazy Lumi Magique od L'Oreal ta wypada naprawdę kiepsko. Fakt, że nie ma większych problemów z aplikacją, dosyć dobrze się rozsmarowuje, ale mnie konsystencja bardzo zaskoczyła i trochę rozczarowała.

Kiedy już nałożymy bazę na twarz niemal od razu staje się ona widocznie matowa. Wygląda na wygładzoną, naprawdę ładnie się prezentuje. Za to duży plus ode mnie! Ale tu niestety kończą się moje zachwyty, bo nałożenie na nią podkładu to istna katorga. Za każdym razem miałam wrażenie, że nakładam podkład na twarz potraktowaną wcześniej talkiem... Rolował się na skórze, podkreślał suche skórki. Jedynie wklepany gąbką do makijażu prezentował się w miarę dobrze. Nie wiem czy tylko u mnie się tak dzieje, przeczytałam wiele recenzji i nie spotkałam się z podobną opinią, żadna z dziewczyn nie pisała, że ma problem z aplikacją podkładu...
W moim przypadku mat, który zauważalny jest na skórze po aplikacji nie utrzymuje się długo. Gdy tylko nałożę podkład czar pryska i po około trzech godzinach zaczynam się delikatnie świecić (czyli tak jakbym w ogóle tej bazy nie użyła). Wydaje mi się, że może także delikatnie zapychać, bo pojawiło się kilka małych krostek w miejscach, gdzie zazwyczaj się nie pojawiają.
Zapach jednym się spodoba innym nie. Mi trochę przypomina produkty apteczne.
Szczerze mówiąc jestem trochę zaskoczona ilością pozytywnych opinii na temat tej bazy. U mnie absolutnie się nie sprawdziła i na pewno nie sięgnę po nią ponownie.
Moja ocena:
1.0/5.0
A Wy używałyście tej bazy? Jeśli tak, dajcie znać czy się sprawdziła, czy może podzielacie moje zdanie na jej temat.
Pozdrawiam,
Edyta
Kiepściutka ta baza....
OdpowiedzUsuńNawet bardzo... :(
Usuńnie uzywałam i nie kupię :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie nie polecam
UsuńKurcze słabo wypadła, a miałam na nią chęć
OdpowiedzUsuńAłć, to chyba mało udany produkt..
OdpowiedzUsuńTotalna porażka wg mnie :(
UsuńSzkoda, że się nie sprawdziła ;]
OdpowiedzUsuńDobrze, że jej nie kupiłam.
OdpowiedzUsuńTej nie mam, ale mam z Ingrid i jestem zadowolona, ale to moja pierwsza baza i nie mam porównania.
OdpowiedzUsuńZastanawialam się nad nią, ale bardziej z tej serii ciekawi mnie róż :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście róż wygląda ciekawie :)
UsuńMoże to kwestia podkładu, albo co. Skoro inne opinie są bardziej pozytywne...Tak czy siak dobrze wiedzieć, że bubel.
OdpowiedzUsuńWypróbowałam z kilkoma podkładami i z każdym kiepsko współpracowała .
UsuńSzkoda że taka kiepska. U mnie też by się nie sprawdziła bo też mam mieszaną.
OdpowiedzUsuńA myślałam, że będzie warta zakupu a tu niestety raczej trzeba ją omijać.
OdpowiedzUsuńnie miałam ale nie będę ryzykować i nie kupię;)
OdpowiedzUsuńJa mam fajną wygładzającą fajną bazę, ale w tym momencie nie pamiętam nazwy firmy i jest mega fajna.
OdpowiedzUsuńA co do tej, jak się roluje to w ogóle odpada... :/
Zapraszam na moją recenzję tego produktu na blogu. http://glamlifereallife.blogspot.com/2015/01/recenzja-rimmel-stay-matte-primer-baza.html Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńRaczej obiektywna
OdpowiedzUsuńRacja! ;)
Usuńwczoraj kupiłam, dziś użyłam, wszystko pięknie, aż chciałam nałożyć podkładu... kompletna porażka.. placki podkładu nie do rozprowadzenia.. skóra miła w dotyku, matowa itp. ale taka walka z aplikacja podkładu, który wygląda na tej bazie mocno średnio.. szkoda, że sie skusiłam
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie trafiłaś na moją recenzję wcześniej, może dzięki niej nie zdecydowałabyś się na zakup. Ja też żałuję wydanych na nią pieniędzy :(
Usuń