Każdy, kto choć trochę interesuje się makijażem wie, że pędzli nigdy za wiele. Nikogo więc chyba nie zdziwi fakt, że kiedy dostałam możliwość wybrania produktów do przetestowania ze sklepu bornprettystore od razu zaczęłam przeglądać zakładkę 'pędzle'. Sklep ma ich w swojej ofercie naprawdę wiele, można kupić zestawy składające się z kilku czy kilkunastu pędzli, jak i pojedyncze sztuki. Za zestawami osobiście nie przepadam, dlatego zdecydowałam się na jeden pędzel przeznaczony do brwi Soft Red Handled Eye Brow Brush #11665. Na stronie sklepu możecie go znaleźć tutaj.
Pędzel do brwi Megaga E9-12.
Wizualnie pędzel bardzo mi się podoba. Ma czerwony trzonek, czarną skuwkę oraz dwukolorowe, czerwono-czarne włosie. Wygląda naprawdę ładnie i kobieco. Swoim kolorem wyróżnia się spośród moich pozostałych pędzli (głównie czarnych i fioletowych), więc łatwo go odnaleźć co jest dla mnie wielkim plusem. Doceniam to szczególnie rano, kiedy każda minuta jest cenna.
Pędzel wykonany jest z mięciutkiego i sprężystego włosia syntetycznego. Rączka jest dosyć długa, wygodna, dobrze leży w dłoni. Pędzel nie gubi włosia, dobrze się go czyści, szybko schnie. Szczerze mówiąc nawet nie sądziłam, że będzie tak dobrze wykonany, spodziewałam się gorszej jakości. Jestem mile zaskoczona :)
Pędzel pod względem wielkości porównać mogłabym do pędzla do brwi Real Techniques z zestawu Starter Set, o którym pisałam w tym poście, i który nie do końca przypadł mi do gustu. Jeśli jednak myślicie, że po pędzel Born Pretty sięgam równie rzadko jak po RT mylicie się ;) Born Pretty jest zdecydowanie lepszy, bo włosie jest bardziej zbite i sztywne dzięki temu podkreślanie brwi jest zdecydowanie łatwiejsze. Bardzo mi się podoba jak można mim stopniować intensywność cieni i je rozcierać. Doceniam to najbardziej w momencie podkreślania górnej linii brwi, wolę kiedy jest jedynie delikatnie zaznaczona cieniem. Zawiedziony będzie jedynie ten, kto lubi mocno wyrysowane brwi. Osobiście lubię kiedy dolna linia brwi jest wyraźnie podkreślona, więc przyznaję, że jestem troszkę rozczarowana, że za pomocą tego pędzla nie narysujemy cienkiej, wyraźnej linii. Ale bardzo się nie czepiam, bo jest to przecież pędzel do brwi, a nie eyelinera.
Jestem z tego pędzla zadowolona, choć przyznaję, że idealnego pędzla do brwi wciąż szukam. Szczerze jednak go Wam polecam, jeśli lubicie delikatniejsze podkreślanie brwi, bez żadnych wyrysowywanych ostrych linii. Myślę, że warto wrzucić go do koszyka podczas robienia zakupów w sklepie bornprettystore.com :) Tym bardziej, że możecie skorzystać z rabatu -10% na cały asortyment. Wystarczy podczas zamówienia wpisać kod: GHRQ10
Dajcie znać jakimi pędzlami Wy najchętniej podkreślacie brwi. Jestem ciekawa Waszych ulubieńców, bo jak wspomniałam ciągle szukam swojego ideału. Może Wasz ulubieniec stanie się i moim nr1!
:)
Pozdrawiam,
Edyta
___________________________________
ROZDANIE
Wygraj kosmetyki Benefit >klik<
Ja mam skośny pędzelek z Ecotools. Do kresek za gruby, ale do brwi idealny :)
OdpowiedzUsuńTakiego pędzelka jeszcze nie miałam..
OdpowiedzUsuńBorn pretty, wizualnie faktycznie wygląda sympatycznie ale jest za gruby jak dla mnie, ja lubię cieniutkie pędzelki.
OdpowiedzUsuńJa w czasie lata używam kredek ;]
OdpowiedzUsuńAchhh mój z essence już się zrobiła puszkowaty i potrzebuję właśnie noeych pędzli :)
OdpowiedzUsuńWygląda ciekawie wizualnie, moje brwi hm... jakoś specjalnie nie stylizuję :D
OdpowiedzUsuńMam ochotę na kilka pędzli z tego sklepu :)
OdpowiedzUsuńFajnie wygląda, jednak jak dla mnie za gruby :) Ja już mam swojego ulubieńca z Hakuro :)
OdpowiedzUsuńfajny ma kolorek,niespotykany.
OdpowiedzUsuńja kupilam zestaw pedzli lancone i nie zaluje mam tam też fajny pędzel do brwi
Wygląda całkiem nieźle, ja sobie ostatnio kupiłam pędzel do brwi z Hakuro :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńUsuwam ze względu na reklamę.
Usuń