Cześć
Cierpię ostatnio na zupełny brak weny. Dlatego na blogu brak nowych makijaży...
Postanowiłam jednak wziąć się w garść i coś dzisiaj zmalować. Bardzo się nie wysiliłam, przyznaję, nie zastanawiałam się nad kolorami, nie myślałam co z czym połączyć. Wzięłam do ręki jeden z moich cieni MAC'a- tytułowy In the groove, połączyłam go z brązem z paletki Sleek'a i tak powstał dzisiejszy makijaż.
- Baza L'Oreal Lumi Magique [klik]
- Podkład Revlon CS
- Max Factor Facefinity
- Korector kamuflaż Catrice
- Rozświetlacz The Balm Mary-Lou Manizer
- Bronzer Benefit Hoola
- Baza Urban Decay Primer Potion Eden [klik]
- Brow Kit Gosh [klik]
- Cień MAC In the groove [klik]
- Cień Paper bag z paletki Sleek Ultra Matts V2
- Czarny żelowy eyeliner Maybelline
- Kredka Bourjois Khol&Contour #73 Gris Ingenieux
- Tusz Maybelline Colosal Volum Express 100% black
- Rzęsy Ardell
- Pomadka L'Oreal Color Riche Collection Privee by Eva [klik]

Ładny makijaż :) Ja bym chciała nauczyć się konturować twarz zgodnie z tym jaki ma kształt... tyle że sama za bardzo nie wiem jak go określić i które partie wymagają przyciemnienia a które rozświetlenia....
OdpowiedzUsuńPięknie się prezentuje! Bardzo ładny makijaż :)
OdpowiedzUsuńPrzepięknie wyglądasz w brązowym makijażu :) Bardzo profesjonalnie! Cień z Mac'a mnie urzekł :)
OdpowiedzUsuńCałuję i przy okazji zapraszam na nowy post:*
http://patishome93.blogspot.com/2014/01/puder-bambusowy-biochemia-urody-moja.html
Uwielbiam brązy w makijażach :)
OdpowiedzUsuńIdealnie , uwielbiam takie kolorki:)
OdpowiedzUsuńskojarzył mi się ten makijaż z ciepłą kolorową jesienią :)
OdpowiedzUsuńNie dość że piękna to jeszcze i utalentowana! Wpadłam przez przypadek ale zostaję na długo ;))
OdpowiedzUsuńcoś w sam raz dla mnie :) Bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuń