Witajcie :)
Przyznać muszę, że odkąd poznałam matowe pomadki Golden Rose, które niewątpliwie stały się jednym z moich ulubionych kosmetyków do ust bardzo chętnie sięgnęłam po kolejną nowość tej firmy ( ok, może już nie taką nowość, bo dostępna na rynku jest od kilkunastu tygodni ) pomadkę Vision Lipstick.
Golden Rose oferuje nam aż 25 kolorów, więc każdy znajdzie coś dla siebie. Pomadki mają wykończenie kremowe lub perłowe. Osobiście interesowały mnie jedynie te pierwsze. Skusiłam się na jeden kolor ( do tej pory zastanawiam się czemu tylko jeden?!) - nr 124. Jest to fioletowo-różowy odcień, który na ustach wydaje się być jaśniejszy niż w opakowaniu, a tym bardziej swatch'ach widocznych na stronie producenta. Długo szukałam takiego koloru.
Za niecałe 10 zł otrzymujemy 4,2 g produktu. Pomadka zamknięta jest w czarnym, plastikowym opakowaniu ze złotymi napisami. Środkowa część jest przezroczysta, dzięki czemu widzimy kolor pomadki, a to umożliwia nam szybsze odnalezienie tej, której szukamy ( jeśli mamy więcej niż jedną sztukę ). Jak na kosmetyk w tym przedziale cenowym całość prezentuje się całkiem dobrze.
Co na jej temat mówi producent?
Pomadka Golden Rose Vision Lipstick zapewnia piękny wygląd ust przez wiele godzin.
Delikatna, kremowa konsystencja idealnie się rozprowadza, daje uczucie lekkości i zapewnia wysoki połysk na ustach.
Wolna od parabenów formuła pomadki zawiera składniki odżywcze oraz nawilżające takie jak masło Shea, Olejek Jojoba oraz Wit. E.
Seria zawiera 25 odcieni o wykończeniu kremowym oraz perłowym.
Już podczas pierwszego użycia tej pomadki czułam, że bardzo ją polubię. Konsystencja jest niesamowicie kremowa, cudownie nakłada się ją na usta. Sunie gładko po ich powierzchni pozostawiając niesamowicie intensywny kolor. Pigmentacja jest wprost genialna. Powiedziałabym, że pigment wnika w skórę warg. Nawet po demakijażu na ustach ciągle dostrzec można delikatny kolor.
Odcień pomadki można stopniować: wklepać odrobinę kosmetyku w usta, by były tylko 'muśnięte' kolorem, nałożyć jedną cienką warstwę lub dwie- wtedy kolor będzie najintensywniejszy. Pomadka pozostawia na ustach delikatny połysk, co mi nie do końca odpowiada, ale wystarczy, że rozetrę kosmetyk na ustach palcem lub pacynką do cieni i wtedy jestem bardzo zadowolona z efektu :)
Osobiście uważam tę pomadkę za trwalszą od Velvet Matte. Na moich ustach bez jedzenia utrzymuje się ok 5h co i tak jest świetnym wynikiem. Po posiłku niezbędne są poprawki, ale najważniejsze jest to, że kosmetyk schodzi z ust równomiernie, nie ma tutaj mowy o jakichś nieestetycznych plamach. Spokojnie możemy zjeść obiad bez obaw, że kosmetyk zniknie wraz z kolejnym kęsem.
Czym jeszcze pomadka mnie pozytywnie zaskoczyła? Chociażby tym, nie wychodzi poza kontur ust, nie wchodzi w rowki. Jest niemal niewyczuwalna podczas noszenia. Oczywiście pozostawia delikatne ślady na szklankach itp. , ale która pomadka tego nie robi, tym bardziej za taką cenę? Nie odczułam jakiegoś wyraźnego nawilżenia, ale na pewno nie wysusza ust, nie podkreśla suchych skórek.
Czuję, że moja ulubiona jak dotąd pomadka Velvet Matte została zdeklasowana. Vision Lipstick noszę na ustach z większą przyjemnością. Żałuję, że skusiłam się tylko na jeden kolor, chętnie wypróbowałabym inne, bardziej dzienne. Po cichu liczę, że za rok, kiedy znowu odwiedzę Polskę, Golden Rose wypuści na rynek kolejną, równie dobrą (a może i lepszą) nowość. Kto wie... :)
Moja ocena:
5.0 / 5.0
Posiadacie pomadki Vision Lipstick? Lubicie je?

Pomadki gr bardzo lubie , ale ale nie wszystkie :)
OdpowiedzUsuńOk, możesz zdradzić, które nie przypadły Ci do gustu? ;)
UsuńKolor jest przepiękny :)
OdpowiedzUsuńOd razu wpadł mi w oko :)
UsuńPoluję na tą serię jak i velvet matte gdzieś niedaleko mnie jednak nie mogę nigdzie znaleźć :((
OdpowiedzUsuńJa też problem ze zdobyciem tych kosmetyków - mieszkam w Uk :(
UsuńWow, co za kolor! Muszę koniecznie sobie sprawić jakąś pomadkę z tej serii, bo matowe mnie nie interesują :)
OdpowiedzUsuńNa pewno będziesz z niej zadowolona :)
UsuńNa ustach wygląda genialnie!
OdpowiedzUsuńmuszę zamówić w końcu, bo nie ma ich u mnie w okolicy, ten kolor jest świetny
OdpowiedzUsuńNa ustach wygląda trochę inaczej niż w opakowaniu
UsuńZdecydowanie świetny kolor. Zapisuje i będę szukać :)
OdpowiedzUsuńSzukaj, nie pożałujesz ;)
UsuńCo za cudeńko! Jestem daleko w tyle jeśli chodzi o pomadki tej firmy ;/
OdpowiedzUsuńOj kochana, powinnaś mieć choć jedną! Będzie świetnym dopełnieniem Twoich pięknych makijaży :)
UsuńW opakowaniu kolor średnio mi się podoba ale na ustach wygląda już świetnie :)
OdpowiedzUsuńMi także kolor na ustach podoba się bardziej niż w opakowaniu :) A gdybym miała brać pod uwagę swatche dostępne na stronie GR raczej bym się na nią nie zdecydowała...
UsuńFaktycznie kolor jest nieziemski, choć spodziewałam się czegoś innego. BOSKI!! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Golden Rose więc nie dziwię się w ogóle zachwytom nad ich kosmetykami :)
piękny żywy kolor! jeszcze nie miałam pomadki z tej serii GR, widzę, że muszę to zmienić:)
OdpowiedzUsuńPiękny, niezwykle twarzowy odcień:) Ubolewam nad tym, iż nie potrafię namierzyć pomadek z tej serii w żadnej stacjonarnej drogerii,
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie soczyste kolory na ustach. Z tej serii sprawię sobie na pewno którąś z czerwieni :)
OdpowiedzUsuńsuper wpis, chętnie poczytam więcej ;)
OdpowiedzUsuń