Post ten miał pojawić się w ostatnich dniach marca, ale niestety zabrakło mi czasu, dziś więc prezentuję nowości z marca, ale także te, które trafiły w moje ręce na początku kwietnia. Oprócz kosmetyków, które dostałam od Kamyka w marcu klik i w kwietniu klik w moje ręce wpadło jeszcze kilka innych nowości. Dominują kosmetyki pielęgnacyjne, chętnie testuję nowości, kolorówkę ostatnio kupuję zdecydowanie rzadziej.
Pierwszym produktem jest gęste mydło Aleppo firmy Planeta Organica. Produkt ten nazwać można wszechstronnym, bo przeznaczone jest do mycia ciała i włosów. Stworzone na bazie oliwy z oliwek i oleju z liści laurowych, wzbogacone w oleje szafranu, róży damasceńskiej, mirtu i winogron. Jego zadaniem jest oczyszczenie skóry oraz jej nawilżenie i odżywienie. Skusiłam się także na kolejne (i ostatnie, które chciałam wypróbować) masło do ciała Floslek Natural Body wanilia i czekolada. Bardzo lubię masła tej firmy, a połączenie czekolady z wanilią bardzo mi się podoba :) Korektor Bourjois Healthy Mix zachwalany był na wielu blogach, postanowiłam i ja go wypróbować, bo bardzo lubię podkład z tej serii. Korektor jednak mnie nie zachwycił. Kryje naprawdę przyzwoicie, ale jak dla mnie pod oczy jest decydowanie za ciężki. Żeby go zużyć dodaję odrobinę do podkładu. Z Polski rodzice przywieźli mi mój ulubiony samoopalacz Autohelios La Roche Posay, gdzie online udało mi się go kupić o połowę taniej niż w Anglii. Lubię dodawać go do kremu lub aplikować samodzielnie na twarz ( bardzo dobrze nawilża), na ciało trochę mi go szkoda ;) W The Body Shop udało mi się upolować w promocji -50% bananowy duet do włosów: szampon i odżywkę oraz jedno z ulubionych maseł do ciała o zapachu mango ( mojego ulubionego migdałowego niestety nie było). Choć wierna od dłuższego czasu jestem zapachowi od Lolity Lempickiej lubię czasami kupić próbki innych perfum. Tym razem wybór padł na zestaw pięciu miniaturek Givenchy: Very Irresistible, Ange ou Demon le secret, Un Air d'Escapade, Organza i Amarige. W marcu kupiłam też drugą sztukę pomadki do ust Burt's Bees, która rewelacyjnie nawilża i regeneruje spierzchnięte usta. Lubię ją zawsze mieć pod ręką, dla mnie jest niezastąpiona. Pierwsza wersja miała niestety niezbyt przyjemny smak, bardzo mentolowy dlatego tym razem wybrałam wersję z jagodami Acai. O Archery od Soap and Glory, czyli nowym produkcie do podkreślania brwi pisałam kilka dni po jego zakupie, jeśli więc jesteście ciekawe jakie było moje pierwsze wrażenie po jego wypróbowaniu zajrzyjcie tutaj. Na tusz do rzęs L'Oreal Volume Milion Lashes So Couture również zdecydowałam się po przeczytaniu wielu pozytywnych opinii na jego temat. Używam od połowy marca i jestem z niego naprawdę zadowolona, ale w chwili obecnej nie potrafię stwierdzić czy jest lepszy od mojego ulubionego tuszu Max Factor False Lash Effect. Ostatni produkt, który trafił do mnie w marcu to ulubiony spray do włosów chroniący przed szkodliwym działaniem wysokich temperatur Frizz Ease Heat Defeat firmy John Frieda. Jest to moje chyba trzecie opakowanie, myślę, że po jego zużyciu sięgnę po kolejne.
A na początku kwietnia dotarła do mnie paczka ze sklepu bornprettystore.com. Tym razem do testów wybrałam paletkę 88 cieni do powiek, pędzelek do ust oraz kolorowy naszyjnik z kolczykami. Kolczyków nosić raczej nie będę, bo nie lubię takiej biżuterii, ale naszyjnik jest fajny, kolorowy, idealny na lato :)
Pochwalcie się co Wy sobie kupiłyście w ostatnich tygodniach :)
OBSERWUJ BLOG
Piękna paletka :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Na pewno wkrótce pojawią się pierwsze makijaże nią wykonane :)
UsuńSporo tego :))
OdpowiedzUsuńJakoś tak marzec był wyjątkowo obfity w zakupy ;)
UsuńBardzo fajne zakupy :)
OdpowiedzUsuńIle tego! Kochana szczerze zazdroszcze zakupów :) A paleta swietna i piękne kolorki ma :)
OdpowiedzUsuńJuż miałam pisać, że z tym korektorem to tak średnio, ale widzę, że już sama się na nim poznałaś! :) Mi bardzo podoba się jego kolor, bo jest taki żółty i dobrze maskuje moje zaczerwienienia i sińce, ale fakt jest dość ciężki i często może postarzyć jak użyjemy go pod oczami!
OdpowiedzUsuńMi kolor także bardzo odpowiada, ale niestety ma tak ciężką konsystencję, że pod oczy ( a właśnie w tym celu go kupiłam) kompletnie się nie nadaje :(
Usuńuwielbiam bananową odżywkę z tbs :)
OdpowiedzUsuńPaletka cuda idealne kolory na lato
OdpowiedzUsuńKusi mnie bardzo ten bananowy duet, bardzo fajnie wygląda. ;)
OdpowiedzUsuńJeszcze go nie wypróbowałam, czeka na swoją kolej. Muszę zużywać zapasy ;)
UsuńSame ciekawe nowości, ten bananowy duet do włosów jest od dawna na mojej liście zakupów :) Naszyjnik świetny, aż poszukam sobie takiego samego na eBay'u, tam pewnie będzie tańszy :)
OdpowiedzUsuńNaszyjnik od razu wpadł mi w oko :)
UsuńJa się mogę pochwalić- przed chwilą wróciłam z targów kosmetycznych w Krakowie i kupiłam wodę różaną z Alteya Organics oraz macadamia oil z Organique :) To chciałam, to mam :)
OdpowiedzUsuńTusz So Couture uwielbiam <3
I zazdroszczę TBS :)
A ja bym chętnie przygarnęła Twoje zakupy ;)
UsuńZaciekawiło mnie to serum JF chroniące przed wysoką temperaturą. :)
OdpowiedzUsuńZamówiłam miesiąc temu próbki perfum i panie na poczcie pomyliły się wysyłając do mnie przesyłkę i poleciała do kogoś innego. Czekam teraz na reklamację, a kończą mi się perfumy i nie wiem, jakie kupić. :( Także takie próbki to świetna sprawa, jeśli przychodzą na czas. :D
Bardzo lubię tan spray. Suszę włosy suszarką codziennie, czasami też prostuję, więc muszę jakoś je chronić :)
UsuńIle cudeniek :) a ta paletka wygląda imponująco, ciekawe czy się sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńLiczę na to, że tak, choć podejrzewam, że będę nią robiła głównie kolorowe makijaże na bloga. Na co dzień wybieram bardziej stonowane kolory :)
Usuńte próbki perfum bym przytuliła *_* ja ostatnio nie mam parcia na zakupy jakoś i w sumie nawet na targach się nie obłowiłam!
OdpowiedzUsuńJa zazwyczaj tak nie szaleję z zakupami. Jest tego sporo może dlatego, że część zakupów przywieźli mi rodzice z PL, bo w UK niestety niektórych produktów kupić nie mogę.
UsuńJakie cuda! Zazdroszczę takich nowości! ; ))
OdpowiedzUsuńwooow sporo tego!
OdpowiedzUsuńile wspanialosci!!
OdpowiedzUsuńJakże ja lubię miniaturki perfum!
OdpowiedzUsuńJa też :) Kupując miniaturkę najlepiej sprawdzimy jak zapach rozwinie się na skórze i jeśli nam się spodoba możemy kupić większą buteleczkę :)
UsuńOgrom świetności, a paletka cudna:)
OdpowiedzUsuńWspaniałe zakupy! <3
OdpowiedzUsuńAle cudowne zakupy ! :)
OdpowiedzUsuńJa dzisiaj planuję zakupy ! :)
Ale cudowności! I mega paleta :D
OdpowiedzUsuńŚwietne zakupy, perfumy najbardziej skradły moje serce:)
OdpowiedzUsuńAle cudowności! <3 W paletce się zakochałam!
OdpowiedzUsuńŚwietne nowości :) Paletka cudowna <3
OdpowiedzUsuńSame fajne rzeczy! Przyjemnego malowania, miziania, mycia i pielęgnowania życzę :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A