kontakt FACEBOOK obserwuj INSTAGRAM googlebloglovin

2 września 2014

Ulubieńcy sierpnia



Witajcie :)


W ciągu ostatnich kilku tygodni do mojej kosmetyczki trafiło sporo nowych kosmetyków. O niektórych już pisałam, o pozostałych postaram się  napisać wkrótce. Dziś jednak chciałabym przedstawić kilku moich ulubieńców, po te produkty sięgałam w sierpniu najczęściej.





1. Pantene Pro-V Intensive Repair olejek odbudowujący keratynę z witaminą E. Nakładam go na wilgotne włosy po każdym myciu. Odżywia i chroni włosy przed uszkodzeniami spowodowanymi stylizacją. Jest lekki, nie obciąża włosów, bardzo wydajny. Po jego użyciu włosy są miękkie i błyszczące.





2. Peelingi do ciała zużywam w tempie ekspresowym, podobnie jak masła, zawsze mam przynajmniej dwa w użyciu. Ostatnio bardzo przypadł mi do gustu peeling Farmona Tutti Frutti Melon & Arbuz. Zapach ma cudowny, owocowy, świeży. Bardzo dobrze usuwa martwy naskórek, po jego użyciu skóra jest jedwabiście gładka i miękka. Moim zadaniem jest dosyć ostry, więc nie każdemu może się podobać. Ja go lubię, chętnie wypróbuję ten peeling także w wersji cukrowej. 





3. Kolejnym peelingiem, po który chętnie sięgałam jest ujędrniający peeling cukrowy Bielenda Imbir & Kardamon. Zapach chyba nie każdemu przypadnie do gustu, ale ja lubię korzenne zapachy, więc ten bardzo mi odpowiada. Peeling ma przyjemną konsystencję, która idealnie rozprowadza się na skórze. Po jego użyciu skóra jest miękka i gładka.. Chętnie kupiłabym go ponownie, bo jest to dobry peeling i używa mi się go naprawdę bardzo przyjemnie, ale parafina  na drugim miejscu w składzie mnie odstrasza...  Jest to raczej jednorazowa przygoda.






4. Masło do ciała The Body Shop Mango już kiedyś znalazło się na liście ulubieńców. Pod względem zapachu jest na miejscu drugim ( zaraz po moim ulubionym migdałowym), ale pod względem działania, czyli nawilżania to mój niekwestionowany faworyt wśród wszystkich maseł TBS.  Po jego użyciu skóra jest niesamowicie miękka, gładka, nawilżona, a do tego pięknie pachnie! Tylko cena zniechęca, ale ja zawsze te masła kupuję w promocji, najczęściej -50% :)





5. Sleek True Color Lipstic Mystic. pomadka ta chodziła mi po głowie od dawna, umieściłam ją nawet na swojej WishLiście. W końcu jednak udało mi się ją kupić i przyznaję, że tak ją polubiłam, że nie schodzi z moich ust. Jej kolor uwielbiam, długo takiego szukałam. Wkrótce napiszę o niej kilka słów więcej.





6. Choć nie mam cery naczynkowej postanowiłam wypróbować żel do mycia twarzy Pharmaceris N-Neocapillaries kojący zaczerwienienia. Muszę przyznać, że przypadł mi do gustu, bo bardzo dobrze usuwa makijaż zarówno z twarzy jak i oczu. Nie wysusza skóry, nie podrażnia jej. Delikatnie się pieni, przyjemnie pachnie i jest wydajny. Nie wykluczam ponownego zakupu.




7. Róż Astor Pure Color Perfect Brush w kolorze #03 Rosewood trafił w moje ręce na początku sierpnia i od razu skradł moje serce. Bardzo podoba mi się jego kolor. Używam go praktycznie codziennie, na twarzy prezentuje się naprawdę świetnie. Opakowanie mogłoby być solidniejsze, ale w tym przypadku jest to kwestia drugorzędna, bo zawartość jest świetna.





8. Garnier Express 2in1 Eye Make-up Remower to dwufazowy płyn do demakijażu oczu, który jest równie dobry jak mój ulubiony płyn Ziaja. Świetnie usuwa wodoodporny makijaż oczu, nie podrażnia ich, nie zostawia także tłustej warstwy. Ponadto płyn ten ma także wzmacniać rzęsy.  Jestem na tak! :)





9. Z okazji 150-lecia istnienia swojej firmy, Bourjois wypuściło na rynek po raz drugi swój hit: rozświetlający puder ryżowy Poudre De Riz De Java. Kosmetyk ten jest bardzo drobno zmielony i ma jasnoróżowy kolor. Puder zamknięty jest w ślicznym pudełeczku w stylu vintage. Pięknie rozświetla twarz, sprawia, że wygląda na świeżą i wypoczętą. Jest to edycja limitowana i nie wiem jak w tej chwili jest z jego dostępnością, ale jeśli gdzieś go spotkacie, warto przyjrzeć mu się bliżej.




Miałyście do czynienia z tymi kosmetykami? Jeśli tak jestem bardzo ciekawa Waszych opinii na ich temat :)






pozdrawiam,
Edyta




19 komentarzy:

  1. Mam ochotę na masełko TBS. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Masełka z TBS uwielbiam, tej wersji akurat nie miałam. Ostatnio polubiłam kosmetyki Nacomi (masełko do ciała i mus), które pod względem działania są nawet w mojej ocenie nieco lepsze od TBS.
    Pomadka Sleek ma cudowny kolor, zaciekawił mnie też ten puder ryżowy z Bourjois. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam Ci to masło, bo jest naprawdę świetne! :)
      Niestety nie znam produktów Nacomi, może uda mi się znaleźć jakiś sklep, który wysyła do UK, bo chetnie bym wypróbowała ich kosmetyki :)

      Usuń
  3. Masła z TBS wręcz ubóstwiam, nic nie daje mi poczucia takiego nawilżenia :) Natomiast zaciekawił mnie róż z Astora, jakoś zawsze omijam ich szafę i o ile mnie pamięć nie myli nic z tej firmy nie miałam. Mogłabyś go "szerzej" opisać w jakimś poście? :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Postaram się niedługo napisać coś więcej o różu :)

      Usuń
  4. Także lubię olejek z Pantene ;]

    OdpowiedzUsuń
  5. astora roże lubie i tutti frutti uwielbiam masla peelingi wszystko :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ale cudowny kolor szminki <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To była miłość od pierwszego wejrzenia! Szykuję post o tej pomadce :)

      Usuń
  7. Odcień różu Astora piękny :)

    OdpowiedzUsuń
  8. sporo tych ulubiencow : ) róż astora wygląda bardzo ładnie :>

    OdpowiedzUsuń
  9. Masła TBS kocham i wielbię:) Żałuję, że nie mają w Polsce sklepu internetowego i częstszych promocji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W UK są częste promocje, szczególnie w czasie świąt. Robię wtedy zapasy ;)

      Usuń
  10. ale ma piękny kolor ta szminka;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Tylko dwufazowkę z Garniera znam, polubiłam ją :) Ale masło TBS czy pomadka Sleek'a mi się marzą ;)

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

podobne

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...