kontakt FACEBOOK obserwuj INSTAGRAM googlebloglovin

24 sierpnia 2014

Regenerujący krem do ciała Eveline Extra Soft


Cześć!


Balsamy, masła, mleczka czy kremy do ciała to moje małe uzależnienie. Mam ich zawsze kilka w użyciu, bo lubię je zmieniać zależnie od humoru ;) Czasami wybieram lekkie lotiony innym razem sięgam po gęste masła.

Chyba nigdy nie używałam żadnego kosmetyku tego typu firmy Eveline. Sama nie wiem czemu. Postanowiłam to zmienić będąc w czerwcu w PL, kiedy  w Naturze mój wzrok przyciągnęło czerwone pudełeczko regenerującego kremu do ciała Eveline Extra Soft SOS. Opakowanie bombarduje nas informacjami, że krem jest przeznaczony do bardzo suchej skóry, zapobiega przesuszaniu, nawilża, odżywia, regeneruje,  do tego szybko się wchłania. Przyznaję, że dałam się przekonać i nie zastanawiając się długo wrzuciłam krem do koszyka. Czy nie żałuję tego zakupu? Tego dowiecie się z dalszej części posta :)




Opakowanie jest takie jakie lubię najbardziej. Pozwala na zużycie kosmetyku do końca. Duży plus za to, że wewnątrz jest on dodatkowo zabezpieczony folią, dzięki czemu mamy pewność, że nikt nie wkładał palców do naszego kremu. Na pudełku znajdziemy informacje o tym, że krem jest testowany dermatologicznie, nie jest testowany na zwierzętach oraz informacje o jego  działaniu, te same, które możemy przeczytać na stronie producenta: NATYCHMIASTOWA ULGA DLA BARDZO SUCHEJ SKÓRY

  • głębokie nawilżenie
  • regeneracja i odżywienie
  • błyskawicznie wchłaniająca się formuła
ZAPOBIEGA PRZESUSZENIU
Intensywna kuracja regenerująca dla skóry suchej, bardzo suchej i wrażliwej, wymagającej ekstremalnego nawilżenia i odbudowy. Innowacyjna formuła bioHyaluron Plus Complex™ dzięki połączeniu kwasu hialuronowego i UREA maksymalnie nawilża, wygładza i chroni naskórek przed wysuszeniem. Oliwa z oliwek wzmacnia naturalną barierę hydrolipidową, głęboko odżywia i regeneruje skórę. Proteiny soi i ekstrakt z jedwabiu ujędrniają i uelastyczniają naskórek. D-panthenol i alantoina zmiękczają oraz pobudzają regenerację komórek. Witamina E zwana „witaminą młodości”, neutralizuje wolne rodniki i opóźnia procesy starzenia się skóry.




Pełna nadziei na to, że krem ten nawilży moją suchą skórę przystąpiłam do pierwszej aplikacji. Kosmetyk ma bardzo przyjemną konsystencję, kremową i lekką, która dobrze się rozsmarowuje na skórze. Wchłania się dosyć szybko, choć miałam problem z aplikacją kosmetyku na nogach, ale to pewnie dlatego, że te partie mojego ciała są najbardziej suche. Po zrobieniu peelingu, było już lepiej.



Krem nawilża skórę całkiem przyzwoicie, choć nie jest to raczej długotrwały efekt. Nie zauważyłam żeby regenerował, czy odżywiał, ale może dlatego, że zużyłam tylko pół opakowania. Jeśli się zastanawiacie dlaczego, spieszę z odpowiedzią. Absolutnie nie podoba mi się jego zapach. A ja przy wyborze kosmetyków do pielęgnacji ciała zawsze zwracam uwagę na to jak pachną. Jest to dla mnie równie ważne jak działanie kosmetyku.  W tym przypadku niestety nie miałam możliwości sprawdzenia zapachu ( tak jak wcześniej wspomniałam krem zabezpieczony jest folią). Nie jest to zapach odpychający,  raczej typowo kosmetyczny. Mi do złudzenia przypomina jedwab do włosów Marion. I o ile w przypadku kosmetyków do włosów ten zapach jest do zaakceptowania, tak w przypadku masła do ciała już nie. Ale jak wiadomo zapach jest kwestią bardzo indywidualną, więc innym może się on podobać :)





Myślę, że posiadaczki skóry normalnej będą  z tego kremu zadowolone. Dla suchej skóry jest jednak zbyt słaby. Ja go na pewno nie kupię ponownie, nawet nie zużyję do końca ze względu na zapach tym bardziej, że w chwili obecnej posiadam kilka innych, pięknie pachnących kosmetyków do nawilżania ciała :)




Moja ocena:
2.5 / 5.0




Pozdrawiam, 
Edyta




7 komentarzy:

  1. Moja skóra nie potrzebuje dużo nawilżenia i sądzę, że z tego powodu nie sięgnęłabym po ten produkt. A teraz dodatkowo piszesz o tym zapachu.. to już zupełnie go skreślam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie miałam, ale u mnie miałby szanse się sprawdzić bo mam skórę normalną.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czyli wiem, że u mnie też się nie sprawdzi...

    OdpowiedzUsuń
  4. niestety nie znam tego produktu,ale widzę,ze się u Ciebie nie sprawdził:(

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie znam tego produktu ;]

    OdpowiedzUsuń
  6. szkoda, że zapach taki nie bardzo, bo też lubię takie opakowania 'nawilżaczy skóry' :)

    OdpowiedzUsuń
  7. jak już mam brać balsam do ciała to musi meeega pachnieć :)

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

podobne

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...